Analog i chyba zniszczona klisza...

// // 1 comment
No i nastała era cofania się w czasie. Planowo owa sesja miała się odbyć w większości za pomocą małoobrazkowej lustrzanki-Zenith TTL. I tak też było... Cyfrą się tylko wspierałem. No ale jak klisza, dokładnie 24 klatki wystrzelałem, chciałem ja zwinąć no ale co nie co namotałem chyba i się film źle zwinął.... co z tego będzie dowiemy się pewnie w pon albo we wtorek, o ile w fotolabie mnie nie wyśmieją:P.

Pozowała fantastyczna i pełna energii i zapału Iwona która mimo upału przyjechała na sesje do mnie. Miało być retro style a wyszło jak zwykle:P. Pomagał Albert który mam nadzieje zbytnio się nie nudził. Chociaż hmmmm doszedłem do wniosku że cwaniak lepiej ustawia modelki niż ja:P Kurde chyba muszę trochę nad tym popracować! No ale koniec gadania tylko zapraszam do oglądania:





1 komentarz: Leave Your Comments